życie nocne

I stało się. Rumcajs wyruszył w swoją pierwszą podróż życia. Drepcze wzdłuż wybrzeża z mozołem pokonując trasę między Władysławowem a Świnoujściem. Pieszo.
Mymel oczywiście kibicuje, proponuje wysyłkę na poste restante a to sweterka, a to kleju do butów, a to znów samych butów. Kiedy nie proponuje nic, zajmuje się sobą i swoimi zabawkami. Maszyna terkocze, eM niczym już nieograniczona pracuje, pracuje, pracuje, dogląda odziedziczonego kota (wpuszcza go do domu i wypuszcza - tak zwany układ idealny), wyślepia oczy nad zaległymi kryminałami i śpi po pięć godzin na dobę. Istna orgia zmysłów. To jest czas Mymel. Napracuje się , naczyta, nasłucha nocnych audycji radiowych. W końcu się nasłucha, na zapas.
Gdyż Rumcajs tak naprawdę kurą jest: chodzi spać z kurami i z kurami wstaje. Po wieloletnich bojach udało się frau wynegocjować, by wspólna konkubencka aktywność kończyła się przynajmniej w okolicach dwudziestej czwartej, nie dwudziestej drugiej! Natomiast Mymel sama nie wie, czym jest. W każdym razie spać nie lubi.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz